Motywacja to podstawa
Pierwsze lata życia to idealny moment, by zapoczątkować aktywny styl życia, a tym samym zadbać o rozwój psychofizyczny, a co za tym idzie, o zdrowie. Zadaniem opiekunów jest sprawić, by dzieci miały ku temu warunki i zachęcać je do aktywności, która w późniejszych latach może zaowocować nie tylko prawidłową postawą ciała, ale jednocześnie może stać się zalążkiem pasji, odpowiedzialności, a także umiejętnością organizowania swojego czasu.
Dzieci od samego początku mają naturalną potrzebę ruchu. Same zaczynają się przekręcać, przewracać, podnosić, siadać i raczkować, a wreszcie chodzić. Później zaczynają biegać, wspinać się na drzewa, bawić się z rówieśnikami w berka czy uprawiać pierwsze sporty. O ile rozwój psychofizyczny naszych pociech nie jest zaburzony, właściwie nie ma ograniczeń. Należy im tylko stworzyć przestrzeń i odpowiednie warunki. Ruch dla dzieci jest zabawą, przyjemnością i wielką atrakcją. Jak to więc możliwe, że w pewnym momencie motywacja do aktywności fizycznej znika?
Każdy świadomy rodzic doskonale wie, jak ważny dla rozwoju i zdrowia dziecka jest ruch. Nie jest tajemnicą, że aktywność fizyczna jest nieodłącznym elementem zdrowego życia. Jej wpływ na małego człowieka jest wręcz nieoceniony:
- poprawia samopoczucie,
- zapewnia prawidłowy rozwój układu mięśniowo-szkieletowego (kości, mięśnie i stawy),
- stymuluje rozwój układu krążenia oraz oddechowego (serce i płuca),
- pobudza rozwój układu nerwowego (koordynacja i równowaga, kontrola ruchów),
- warunkuje utrzymanie prawidłowej masy ciała.
Rodzic wzorem do naśladowania
Choć często nie jesteśmy tego do końca świadomi, dzieci uważnie nas obserwują. Podpatrują nasze zwyczaje, nawyki, a nawet nałogi. Bacznie przypatrują się również takim aspektom naszego życia jak sposób spędzania czasu wolnego. Rodzic, który lubi spacerować po lesie czy górach, który jeździ na rowerze, biega lub spotyka się z przyjaciółmi na boisku do koszykówki czy piłki nożnej, pokazuje swoim pociechom, że z aktywności fizycznej można czerpać przyjemność.
To oznacza, że nie możemy wymagać od kilkulatka, że sam podejmie decyzję, żeby wyjść na rower, a rodzic w tym czasie nadrobi serialowe zaległości. Dla dzieci ich rodzice (również dziadkowie) to pierwsze wzory do naśladowania – uczą się być takie jak dorośli w ich bezpośrednim otoczeniu. Ponieważ przykład idzie z góry, najlepszym rozwiązaniem jest wspólne uprawianie sportu. Może to przybierać różne formy: przejażdżka rowerem do lasu, wypad w niewysokie góry, wyjście na basen itp.
W pierwszych latach życia, dzieci chcą z nami spędzać czas i chcą robić to co my. To, co robimy, to dla nich często zabawa i przyjemność. Jest to zatem najlepszy czas, żeby przedstawić im różne formy aktywności: pływanie, wycieczki, wspinaczkę, granie w piłkę, bieganie, jazdę na rowerze, taniec, nawet sztuki walki. Wiek przedszkolny to tzw. złoty wiek rozwojowy. To wtedy kształtują się wszystkie cechy sprawnościowe – następuje wzmocnienie mięśni i kość, dojrzewają wyższe ośrodki układu nerwowego. Spędzajmy więc z dziećmi jak najwięcej czasu aktywnie.
Aktywności zorganizowane
W późniejszym życiu naszego przedszkolaka czy też ucznia pierwszych klas podstawówki pojawią się rówieśnicy, a także różne zajęcia dodatkowe. Dziecko chętnie będzie próbować swoich sił w różnych sportach i zabawach, zwłaszcza jeśli było wychowane w aktywnym domu. Wkracza w etap poszukiwania pasji, więc sprawdza, eksperymentuje i testuje, co lubi, co mu się podoba, co mu sprawia największą przyjemność. Pamiętajmy, że nie ma zajęć bardziej lub mniej rozwojowych – są ciekawe i nudne. Jeśli nasze dziecko zaczyna żyć tą aktywnością, jest bardzo zaangażowane, to należy je wspierać, bo być może jest to związane z naturalnymi zdolnościami w danej dziedzinie.
Korzyści z regularnego uprawianie sportu
Regularność w sporcie oznacza postępy, a co za tym idzie, przyjemność! Następnie pojawia się rutyna, ale niekoniecznie musi być związana z nudą. Powtarzalność wprowadza spokój, harmonię, a także pozwala na doskonalenie czynności, którymi się zajmujemy. Dzieci wbrew pozorom lubią stały grafik, chcą wiedzieć, co po czym następuje. Sport wymaga powtarzalności, ciągłego ćwiczenia tego, czego dziecko się nauczyło. Jednocześnie wprowadza dynamikę i zmienność. Sukces, choćby ten najmniejszy, jest nagrodą za te wszystkie chwile, w których poświęcało siły oraz całą swą uwagę tej jednej dyscyplinie. Jeśli nasza pociecha od maleńkości uczy się, co to jest konsekwencja, jest duża szansa, że te same mechanizmy zadziałają w późniejszych latach życia. Jako nastolatek lub dorosły tak samo jak w sporcie będzie potrafiło stawiać sobie drobne cele i stopniowo je realizować.
Czy system nagród i kar działa?
Motywacja to siła i energia potrzebne do podejmowania wyzwań i stawianie czoła przeciwnościom. Jej źródło tkwi w każdym człowieku, także w dzieciach. Dzieci robią to, co chcą, bo jest to dla nich ważne, mają z tego satysfakcję, radość i zadowolenie. Dostrzegają sens swojego działania. Natomiast motywacja zewnętrzna, czyli system nagród i kar sprawdza się jedynie na krótką metę, w tym także szantaż, przekupywanie, wywoływanie poczucia winy czy presja. Poza tym wyzwala skłonności do niezdrowej rywalizacji lub przesadnego skupienia na konkretnym celu.
Jeśli więc nam rodzicom zależy na pasji i miłości do sportu, zapomnijmy o motywacji zewnętrznej.
Jak budować i wzmacniać motywację wewnętrzną?
Według Carol Dweck motywacja zależy od sposobu myślenia. Badaczka wyróżniła dwa nastawienia na sukces – nastawienie na trwałość (sukces to talent, umiejętność) i na rozwój (sukces to ciężka praca i wytrwałość). Oczywiście rodzice mogą wspomóc nastawienie na rozwój, doceniając wysiłek i wytrwałość. W praktyce, chwaląc dziecko. Zamiast mówić: „Jesteś mądry, zdolny, sprytny, inteligentny”, skupmy się na szczegółach i powiedzmy „Widziałam, że kosztowało cię to dużo pracy”. Podajmy im przykłady ludzi, którzy sukces w swojej dziedzinie osiągnęli ciężką pracą.
Interesujmy się pasją dziecka, zauważajmy postępy, nie porównujmy z innymi, budujmy samoocenę, akceptujmy, stwórzmy odpowiednie nastawienie i przyjazną atmosferę. W ten sposób motywacja wewnętrzna będzie rosnąć.
Dobra zabawa czy przykry obowiązek?
Co zrobić kiedy dziecko traci motywację do aktywności fizycznej? Kiedy przychodzi zniechęcenie zajęciami dodatkowymi? Na pewno nie wolno go zmuszać. Jeśli pojawi się zniechęcenie i brak wytrwałości, porozmawiajmy z dzieckiem. Jeśli dotyczy to zajęć zorganizowanych, warto porozmawiać z osobą prowadzącą te zajęcia. Pamiętajmy, że dziecko ma prawo zrezygnować z zajęć i zmienić na inne. Jest na wspomnianym już etapie poszukiwania pasji.
Czasami przerwa i odpoczynek wystarczą. Czasami okaże się, że nasza pociecha nie będzie drugim Lewandowskim czy Świątek. To jednak nie zmienia faktu, że ruch jest niezbędny do prawidłowego rozwoju fizycznego i psychicznego i należy go dziecku zapewnić. A godzina na wspólnej aktywności to świetna alternatywa również dla nas. Może i my przypadkiem odkryjemy nową pasję…